Antoni Cierplikowski (1884-1976)

Talenty

  • Artysta

Profil

Wyznaczał światowe trendy w fryzjerskiej modzie. Czesał koronowane głowy i najwybitniejsze artystki. Stworzył prawdziwe imperium. Prowokator i oryginał, który… sypiał w kryształowej trumnie.

Biografia

Antoni, syn ubogiego szewca i krawcowej z Sieradza, z fryzjerstwem zetknął się po raz pierwszy w wieku 11 lat. Naukę zawodu rozpoczął u wuja w zakładzie fryzjerskim w Łodzi. „Antek nie będzie chłopem. To artysta” – przekonywała wszystkich mama przyszłego mistrza. Zachęcony komplementami od zachwyconych klientek zaczął poważnie myśleć o swojej karierze i wyjeździe z kraju. Decyzja mogła jednak wiązać się zgoła z czym innym – odrzuceniem. „Nikt mnie w Łodzi nie lubił, nazywano mnie z widoczną ironią «wielki pan Antoni»” – przyznawał po latach w jednym z wywiadów. 

Na chłopczycę 

Gdy skończył siedemnaście lat, zrealizował marzenie o wyjeździe. Wybrał Paryż. „Miałem dziwne wrażenie bycia w domu. Ludzie z różnych zakątków świata odczuwali to samo (…). Na szczycie tego wzgórza, pod Sacre-Coeur, postawiłem mój bagaż na ziemi i usiadłem. Tam po raz pierwszy spojrzałem w dół na Paryż, czarujące niebiesko srebrne miasto, które kocham bardziej niż jakiekolwiek inne miejsce na świecie” – opowiadał. Szukając źródła utrzymania znalazł pracę u monsieur Decoux, cenionego fryzjera, specjalisty od peruk i tresek. To były trudne trzy lata kiedy Cierplikowski ciężko pracował, uczył się zawodu, języka. Sławny stał się w 1912 r., gdy wprowadził do świata mody fryzurę a la garconne – na chłopczycę. Dzięki niej skutecznie odmłodził czterdziestopięcioletnią aktorkę Eve Lavalliereę. Fryzura w połączeniu z sukienkami Coco Chanel stała się początkiem nowego wizerunku kobiety po pierwszej wojnie światowej. Coraz bardziej popularnemu Polakowi udało się otworzyć wymarzony własny salon przy rue Cambon 5, w pobliżu eleganckich hoteli jak Ritz czy Crillone, niedaleko prestiżowego placu Vendome. Nowatorstwo Cierplikowskiego polegało na tym, że w jednym miejscu klientka otrzymywała wszystko: uczesanie, masaż, manicure, zabiegi na twarz, a do tego mogła kupić specjalnie dobrane dla siebie kosmetyki. Polak jako pierwszy w Europie zaczął używać elektrycznej suszarki. Na środku zakładu zainstalował również pięć stanowisk do mycia włosów z oddzielnymi lustrami. Zdarzało się, że oburzone klientki z hukiem opuszczały salon, traktując propozycję mycia niemal jak obelgę. Z czasem jednak przekonały się do „ekstrawaganckich” metod mistrza. Do Cierplikowskiego szybko przylgnęła nazwa Antoine de Paris. Zaczęto „Nazywano go papieżem lokówki, Napoleonem ondulacji, królem fryzjerów. Stworzył podwaliny nowoczesnego fryzjerstwa i salonu kosmetycznego. Nie pozwalał sobie mówić, jak ma obcinać. Kiedy próbowano mu zwracać uwagę, że coś jest zbyt śmiałe i ekstrawaganckie, mówił: «Czy Picasso pozwalał sobie na uwagi jak ma malować» – podkreślała Marta Orzeszyna, autorka książki poświęconej wybitnemu twórcy. Mimo coraz większej sławy nie zapominał o ojczyźnie. Wspierał finansowo Wojsko Polskie we Francji i „przesyłał hojne czeki na Polski Czerwony Krzyż”. 

Fryzjer gwiazd 

Jedna wizyta w salonie Polaka kosztowała nawet 150 dolarów (równowartość dzisiejszych 2 tysięcy złotych). Za prywatne strzyżenie u mistrza klientki musiały zapłacić nawet 500 dolarów (dziś to około 6 tysięcy złotych). Cena jednak nie grała roli. Czesał Matę Hari, Josephine Baker, Bette Davis, Brigitte Bardot i Eleanor Roosevelt. Nadzorował pracę fryzjerów podczas koronacji Jerzego VI i Elżbiety II. Jego przyjaciółmi byli ludzie sztuki, filmu i koronowane głowy, m.in.: Modigliani, Kisling, Dali, Picasso, Xawery Dunikowski, Jean Cocteau, Maurice Chevalier, Pola Negri, Jan Kiepura, Artur Rubinstein. Ludzie zabiegali o to, by ogrzać się w blasku „fryzjera gwiazd”, który słynął z ekstrawaganckich strojów, spał w szklanej trumnie, a jego paryski „szklany dom” zdumiewał ekscentrycznym wystrojem. U szczytu popularności Cierplikowski posiadał sieć luksusowych salonów na całym świecie. 120 w samych Stanach Zjednoczonych, a także w Anglii, we Francji, Kanadzie, Australii, Japonii i w Polsce. Był właścicielem fabryk kosmetyków marki Antoine de Paris i Bain de Soleil, które sprzedawał na pięciu kontynentach. Prowadził szkoły kosmetyczno-fryzjerskie przygotowujące do zawodu przyszłych pracowników salonów. Założył ekskluzywne czasopismo lifestylowe. Doglądając swoich interesów podróżował dwoma prywatnymi samolotami: farmana 391 i stinsona reliant (takim samym latał Al Capone). Z czasem moda na Antoine’a zaczęła słabnąć. W latach siedemdziesiątych XX wieku sprzedał prawa do swoich marek za 17 milionów (dziś 86 milionów) dolarów. Do dziś nie wiadomo jednak, co stało z jego majątkiem, gdzie podziały się kolekcje sztuki, wyposażenia salonów, paryskich mieszkań. Sam Cierplikowski niespodziewanie wrócił do rodzinnego Sieradza, gdzie kupił skromny dom pozbawiony nawet… łazienki. Odszedł w wieku 91 lat. „Zmarł wspaniały fryzjer znany kiedyś całemu światu, a dzisiaj niemal całkowicie zapomniany. Nie zapomniał o nim tylko rodzinny Sieradz, gdzie na jego cześć organizowany jest corocznie Open Hair Festiwal – ogólnopolski konkurs uczniów fryzjerstwa im. Antoniego Cierplikowskiego” – pisał w 2016 r. Marek Borucki. 


Brak dostępu do ankiet

Aby wziąć udział w ankiecie musisz posiadać konto oraz musisz być zalogowany.



Skip to content