Bł. bp Antoni Julian Nowowiejski (1858-1941)

Talenty

  • Społecznik
  • Teolog

Profil

Naukowiec, świadek dwóch wojen światowych i męczennik. Został zazmordowany w niemieckim utajonym ośrodku zagłady Soldau. Papież Jan Paweł II ogłosił abp. Nowowiejskiego błogosławionym Kościoła katolickiego.

Biografia

„Introwertyk, z natury zamknięty w sobie, to możliwe rezultat wychowania w rodzinie, gdzie musiał hamować siły dynamiczne, może ostrożność wyrobiona w trudnych warunkach politycznych (…). Nie narażać, wyciszać. Ogromna pracowitość, a zarazem zniecierpliwienie, aby czym prędzej skończyć, nie dla odpoczynku, lecz innego działania” – charakteryzował duchownego Klemens Jędrzejewski. Antoni Julian Nowowiejski urodził się we wsi Lubienia, w ówczesnej diecezji sandomierskiej. Jego pierwszym nauczycielem został ojciec, który nauczył go pisania i czytania po polsku i rosyjsku.

Kapłaństwo i nauka

W 1874 r. został przyjęty do Seminarium Duchownego w Płocku. „Z każdym rokiem nabierał większej biegłości i polotu, jak wówczas mówiono. Dawało to przełożonym asumpt, że można w niego inwestować” – pisał ks. prof. Michał Grzybowski. W 1881 r. przyszły hierarcha przyjął sakrament kapłaństwa. Został profesorem w seminarium. Wykładał logikę, łacinę, liturgię i teologię moralną. „Pracę naukową szanował i cenił wielce u innych i sam chętnie się jej oddawał”. Był również pasjonatem historii. Jego wielostronicowe dzieło „Płock. Monografia historyczna” doczekało się dwóch wydań i do dziś stanowi dla badaczy kopalnię cennych wiadomości”. Szybko też zdobywał kolejne godności i urzędy kościelne – został tajnym szambelanem mianowanym przez papieża Leona XIII oraz wikariuszem generalnym i oficjałem płockim. 29 kwietnia 1980 r. papież Pius X mianował ks. Nowowiejskiego biskupem. Kilka lat później, na wieść o wybuchu I wojny światowej, hierarcha zwrócił się do swoich kapłanów i diecezjan, aby nie ustawali w modlitwie. Zachęcał, aby księża nie ustępowali ze swoich stanowisk, mimo działań wojennych. „Urodzony pod zaborem rosyjskim, zaangażowany w sprawy niepodległościowe, stał się jednym z wielu współtwórców II Rzeczypospolitej” – pisał Andrzej Rutecki.

Nie przyjmował żadnych posiłków

Nie dziwi więc, że abp Nowowiejski od samego początku okupacji niemieckiej stał się głównym celem ataków ze strony esesmanów. „Arcybiskup oddany cały chwale Kościoła nie mógł się pogodzić z warunkami życia okupacji niemieckiej. Reagował, protestował i został wywieziony” – relacjonował ks. Feliks Godlewski. „Biskupi są w rzeczywistości pierwszymi i największymi (…) zbrodniarzami, którzy muszą (…) zostać unieszkodliwieni. Dlatego prosimy [gestapo], aby (…) usunęło na zawsze z Płocka wysoce upolitycznionych i kościelnie zamaskowanych zbrodniarzy: Antoniego Juliana Nowowiejskiego i Leona Wetmańskiego” – pisali volksdeutsche płoccy do szefa gestapo w Ciechanowie. Kilka dni później 28 lutego 1940 r. hierarchowie – ordynariusz Nowowiejski i sufragan bp Wetmański, zostali aresztowani. Po roku internowania zostali przetransportowani do obozu Soldau. Zwierzchnicy kurii płockiej zostali odizolowani od reszty duchownych. Przetrzymywano ich w celi nr 12, podczas gdy pozostałych w celi nr 13. Na drzwiach Niemcy napisali kredą: „Pf” – od niemieckiego słowa „Pfaffen” oznaczającego „klechy”. Abp Nowowiejski został poddany serii szykan. „W sposób szczególny był poniżany, bity, kopany i opluwany. Celem Niemców było zmuszenie Nowowiejskiego do wyrzeczenia się Boga” – podkreślał dr Mariusz Żuławnik, zastępca dyrektora Archiwum IPN. Pewnego razu niemieccy oprawcy rozkazali arcybiskupowi podeptać i opluć krzyż. Hierarcha odmówił, za co został okrutnie pobity. „W Wielki Piątek, 11 kwietnia 1941 r., podczas przechadzki arcybiskup (…) upadł, uderzony batem przez esesmana (…). Podbiegli esesmani, (…) kilka razy kopnęli (…), zdarli mu z głowy czapkę, unurzali ją w błocie i włożyli mu na głowę (…). Miał odwagę powracających do cel błogosławić” – relacjonował ks. Wacław Jezusek. Męczeńską śmierć abp Nowowiejski poniósł prawdopodobnie 28 maja lub 20 czerwca 1941 r., w wieku 83 lat. Według niepotwierdzonych relacji hierarcha został zamęczony w obozie lub rozstrzelany, najpewniej w lesie białuckim, lasku Zwierskiego lub na Górze Komornickiej. Do dziś nie udało się ustalić miejsca jego pochówku. „W ostatnich dniach swojego życia sędziwy arcybiskup nie mógł chodzić, nie przyjmował także żadnych posiłków. W całości poświęcił ten czas na modlitwę w samotności i ze współwięźniami. Był zresztą dla nich duchowym przewodnikiem. Mimo rygoru surowej kary nie bał się ich błogosławić i podnosić na duchu. W swoich nieustannych modlitwach prosił Boga o skrócenie męki i o przebaczenie niemieckim katom” – zaznaczał dr Żuławnik. 13 czerwca 1999 r. papież Jan Paweł II ogłosił abp. Nowowiejskiego błogosławionym Kościoła katolickiego. Hierarcha znalazł się w grupie 108 błogosławionych męczenników, zamordowanych podczas II wojny światowej „z nienawiści do wiary”. 


Brak dostępu do ankiet

Aby wziąć udział w ankiecie musisz posiadać konto oraz musisz być zalogowany.



Skip to content