Bolesław Prus (1847-1912)

Talenty

  • Artysta
  • Humanista
  • Społecznik

Profil

Pracował jako robotnik, guwerner i prywatny nauczyciel. Zasłynął jako prozaik, nowelista, felietonista, dziennikarz i działacz społeczny. Cierpiał na agorafobię – obawiał się mostów, pięter, gór i rozleglejszych placów. Mimo że niechętnie wychodził z domu, w swoich powieściach z pietyzmem odmalowywał realia epoki.

Biografia

„Prus nie ma biografii, należy do najgłębiej zakonspirowanych pisarzy, bo nawet oczy jego na portretach kryją się za ciemnymi szkłami” – pisał Tadeusz Boy-Żeleński ćwierć wieku po śmierci Prusa. Autor „Lalki” naprawdę nazywał się Aleksander Głowacki. Przyszedł na świat w Hrubieszowie. W wieku trzech lat osierociła go matka. Ojciec zmarł sześć lat później. Dzieckiem zaopiekowała się rodzina – ciotki i starszy brat Leon.

Dwumiesięczne szaleństwo

Kiedy wybuchło powstanie styczniowe „Głowacz” – bo tak nazwali go koledzy, był w piątej klasie rosyjskiego gimnazjum. Nie zastanawiając się ani chwili, dołączył do powstańców. W potyczce pod Białką odniósł ranę karku, a do tego proch strzelniczy osmalił mu oczy. Rosjanie przetransportowali nieprzytomnego jeńca do szpitala w Siedlcach. Za udział w powstaniu przyszły pisarz spędził kilka miesięcy w lubelskim więzieniu, pozbawiono go też tytułu szlacheckiego. Stosunkowo niski wymiar kary związany był z interwencjami rodziny i młodym wiekiem. Powstańcze doświadczenie odcisnęło na nim głębokie piętno, z którym zmagał się do końca życia. Jego brat Leon przypłacił niepowodzenie zrywu głęboką chorobą psychiczną, z czym nie mógł pogodzić się „Głowacz”. Z kolei konsekwencją odniesionych ran było przewrażliwienie oczu (z tego powodu Prus często chodził w ciemnych okularach) a także agorafobia. Unikał szczególnie oświetlonych schodów, spoglądania przez okno, dużych placów i jeżdżenia przez mosty. Koleją starał się podróżować jedynie w nocy. Doświadczenie walki w powstaniu ugruntowało też stosunek Prusa do narodowych zrywów. W liście do Mścisława Godlewskiego pisał: „Ja, dawny ja, pochowany jestem razem z nadziejami moimi pod Białką, skąd drugi ja wyniósł: dwumiesięczne szaleństwo, zwątpienie w tego rodzaju zabawy i kalectwo”.

Robotnik, guwerner, pozytywista

Po powrocie do szkoły marzył o karierze naukowej – szczególnie interesował się matematyką i nauki przyrodnicze. Z powodu braku pieniędzy ukończył jedynie dwa lata studiów w warszawskiej Szkole Głównej. Zarabiał na życie jako guwerner w majątkach ziemskich. Przez pewien czas pracował też jako robotnik w fabryce i prywatny nauczyciel. Starał się o posadę na kolei i stanowisko kasjera w banku. W końcu odkrył, że to, co najlepiej mu wychodzi jest pisanie. Zaczął od humoresek i felietonów podpisanych „Bolesław Prus”. Szybko ugruntował swoją pozycję – po kilkunastu miesiącach prowadził już stałe rubryki w „Niwie” oraz „Kurierze Warszawskim”. Z kolei na łamach „Nowin”, której został redaktorem naczelnym, zamieścił słynny „Szkic programu w warunkach obecnego rozwoju społeczeństwa”, w którym proklamował program pozytywistycznej pracy i opowiadał się przeciwko kolejnym powstaniom. Prus stał się propagatorem pracy u podstaw, pracy organicznej, budowania postępu cywilizacyjnego, podnoszenia wykształcenia obywateli. Zasady te wdrażał we własnym życiu. Jego „Notatnik” to świadectwo prowadzonego z uporem samodoskonalenia. Punkt po punkcie rozpatrywane są w nim zadania: samokształcenie i praca nad własnym charakterem.

Życie mi złamali…

Większość opowiadań, nowel, a później powieści Prusa była po raz pierwszy publikowana na łamach gazet, z którymi współpracował. Najsłynniejsza powieść Prusa „Lalka” początkowo została źle przyjęta przez krytyków i recenzentów warszawskich. Pisarzowi zarzucano złą kompozycję i niespójność utworu. Dopiero w latach trzydziestych XX w. dostrzeżono, że to, co niegdyś brano za warsztatowe niedociągnięcia, tak naprawdę było mistrzowskim zamierzeniem. „Kiedyś powieści jego będą przyczynkiem o charakterze naukowym. Jak Dickens w Anglii, Balzac we Francji, tak {rus u nas stanie się świadectwem natury historycznej” – pisał w 1932 r. socjolog Ludwik Krzywicki. Nazywany „kronikarzem Warszawy” Prus odmalowywał w swoich felietonach i powieściach wielobarwny obraz stolicy – domów, ulic, sklepów, cukierni, teatrów, a przede wszystkich mieszkańców – biednych i bogatych. Sam pisarz niechętnie opuszczał dom – czasem wyjeżdżał na kurację do Nałęczowa, kilkukrotnie odwiedził Kraków. Raz zmusił się do odbycia podróży zagranicznej: odwiedził Niemcy, Szwajcarię, gdzie był gościem Stefana Żeromskiego i Francję. W Paryżu zwiedził jedynie prawobrzeżną część, bo choroba uniemożliwiła mu przeprawę na drugą stronę Sekwany. „Najwięcej w Paryżu zachwyca mnie to, że już za kilka dni wyjadę” – miał wówczas powiedzieć. Jego lęk przed przestrzenią pogłębił się w 1878 r., gdy pięciu studentów, których pisarz skrytykował za ich zachowanie podczas odczytu o Wincentym Polu, w odwecie dokonało na niego napaści. Po 20 latach od tamtego wydarzenia Prus odmówił przebaczenia jednemu ze sprawców, gdy ten przeprosił go za „młodzieńczy wybryk”. „Nie, nie mogę – miał wtedy powiedzieć pisarz – życie całe mi złamali”. Prus, obok twórczości literackiej, prowadził równolegle aktywną działalność społeczną m.in. w Towarzystwie Dobroczynności, Seminarium dla Nauczycieli Ludowych w Ursynowie, był prezesem Stowarzyszenia Kursów dla Analfabetów Dorosłych. W swoim testamencie ufundował stypendia dla utalentowanych dzieci pochodzących z ubogich wiejskich rodzin. Pozyskiwał środki dla robotników pozbawionych pracy po strajkach w 1905 r., a w ramach Towarzystwa Higieny Praktycznej wykupował tanie miejsca kąpielowe dla ubogiej młodzieży w Nałęczowie. Był też honorowym członkiem towarzystw szachistów i cyklistów. Zmarł na atak serca. Jego pogrzeb zgromadził tłumy i przerodził się w wielką manifestację mieszkańców Warszawy.


Brak dostępu do ankiet

Aby wziąć udział w ankiecie musisz posiadać konto oraz musisz być zalogowany.



Skip to content