Emilia Plater (1806-1831)

Profil

Młoda hrabianka stała się romantycznym symbolem walki o wolność. Porzuciła swoje marzenia i wszystkie wygody ruszając do walki z Rosjanami w powstaniu listopadowym.

Biografia

Pochodziła z arystokratycznej rodziny i wychowała się w zbytku. Jednak nie miała w pełni szczęśliwego dzieciństwa. Rodzice Emilii rozeszli się dość szybko, gdyż ojciec nie zajmował się rodziną i prowadził hulaszczy tryb życia. „Będąc jeszcze dzieckiem musiała zamieszkać z matką u swoich bliskich krewnych Syberg-Platerów. W Liksnej mogła liczyć na troskę ze strony owdowiałej ciotki i zainteresowanie kuzynów. Przebywając w towarzystwie Kazimierza, Władysława i Cezarego, zaczęła interesować się męskimi zajęciami” – pisała Anna Libicka. 

W pokoju z Bubuliną 

Emilia jeździła konno, walczyła szablą, strzelała z pistoletów i polowała. Czytała również dzieła romantyków – głównie Goethego i Schillera i uwielbiała historię. Inspirowali ją wielcy dowódcy, między innymi Laskarina Bubulina, kobieta hegemon, która w czasie powstania w Grecji przeciwko Turkom z 1821 r., wyposażyła trzy okręty i sama nimi dowodziła. Emilia powiesiła sobie jej portret w pokoju. Do innych idoli Emilii należeli Joanna d’Arc, a także Tadeusz Kościuszko, bohater insurekcji kościuszkowskiej. Nietypowym zainteresowaniem Plater, były regularne spotkania z ludnością wiejską, w czasie których zapisywała teksty ich piosenek oraz melodie. Interesowało ją również codzienne życie chłopów. Według części przekazów, o rękę Plater starał się pewien inżynier – Rosjanin. Emilia odrzuciła jednak jego względy z powodów patriotycznych. 

Szacunek żołnierzy 

W chwili wybuchu powstania listopadowego Emilia Plater była jedną z pierwszych inicjatorek samodzielnego zrywu na Litwie. 24-letnia hrabianka, od razu po otrzymaniu informacji o powstaniu, udała się na konną przejażdżkę po dworach i wzywała zaprzyjaźnionych ziemian do walki. Porozumiała się też z żołnierzami szkolącymi się w szkole podchorążych w Dyneburgu, z którymi planowała zająć miasto. Emilia obcięła włosy i przebrana w męski strój ruszyła do walki. Towarzyszył jej liczący kilkaset osób oddział, który wcześniej sama sformowała: strzelcy, kosynierzy i kawalerzyści. Początkowo partyzanci odnosili sporo sukcesów, udało im się zająć kilka wiosek i miejscowości. Nie powiódł się jednak atak na Dyneburg, a wkrótce siły Plater zostały rozbite. Jej zdziesiątkowany oddział dołączył do formacji powstańczej dowodzonej przez jej krewnego. Sama Emilia zaczęła cieszyć się sympatią i szacunkiem żołnierzy, którzy docenili jej waleczność.

Walczyła do końca 

Emilia uczestniczyła w potyczkach pod Mejszagołą i Garbielowem, gdzie gen. Dezydery Chłapowski przyznał jej honorowy stopień kapitana. Jego decyzją otrzymała również dowództwo 1. kompanii 1. Pułku Piechoty Litewskiej. Jej oddział walczył m.in. o Kowno, a sama Plater odznaczyła się niezwykłą walecznością broniąc eskortowanych oddziałów zaopatrzenia armii powstańczej. Kiedy dowodzący gen. Chłapowski podjął decyzję o rezygnacji z dalszej walki, Plater zdecydowała się na dołączenie do sił powstańczych w rejonie Warszawy. Przedzierała się lasami w chłopskim przebraniu, jednak podróż okazała się dla niej zbyt wyczerpująca i chora Emilia musiała zatrzymać się pod przybranym nazwiskiem Korawińska w Justianowie (pow. sejneński) w dworku Abłamowiczów, gdzie ją leczono. Kuracja jednak nie pomogła i Emilia Plater zmarła. Pamięć o uczestniczce powstania listopadowego pozostała żywa do dziś dzięki wierszowi Adama Mickiewicza z 1832 r. pt. „Śmierć pułkownika”. „Lecz ten wódz, choć w żołnierskiej odzieży. Jakie piękne, dziewicze ma lica! Jaką pierś!… Ach, to była dziewica. To Litwinka, dziewica-bohater. Wódz powstańców: Emilia Plater!”. 


Brak dostępu do ankiet

Aby wziąć udział w ankiecie musisz posiadać konto oraz musisz być zalogowany.



Skip to content