Jerzy Rudlicki (1893-1977)

Talenty

  • Architekt

Profil

Inżynier i konstruktor lotniczy. Opracował aż jedenaście prototypów samolotów. Jeden z nich – R XVIB w 1933 r. uzyskał pierwsze miejsce na konkursie lotnictwa sanitarnego w Madrycie.

Biografia

W Odessie, gdzie się urodził, ukończył gimnazjum klasyczne. „Cechujące go od najmłodszych lat zamiłowanie do nauk ścisłych i przyrodniczych bardzo szybko przyniosło konkretne rezultaty. Jako 14-letni chłopiec zaprojektował iskrową, nadawczo-odbiorczą stację telegraficzną z zapisem literowym” – pisał Wojciech Czajka. Nowatorskim rozwiązaniem nastolatka zainteresowała się francuska firma „Ducellier”, ale do realizacji projektu ostatecznie nie doszło. Rudlicki wykonał również szereg pomocy naukowych dla klasy fizyki doświadczalnej, a opracowane przez niego tablice owadów i roślin dla pracowni biologicznej zostały wyróżnione na Wszechrosyjskiej Wystawie Rysunków Szkolnych drugą nagrodą Akademii Sztuk Pięknych. 

Latawce dla szacha perskiego 

Najbardziej jednak fascynowały go „latające machiny”. W 1908 r. zaprojektował, zbudował, a następnie sprawdził w locie serię wielkich latawców. Rok później 16-letni Rudlicki wzniósł się po raz pierwszy w powietrze na szybowcu własnego pomysłu. Jednak na skutek braku doświadczenia młodocianego pilota konstrukcja uległa rozbiciu, a sam Rudlicki odniósł lekkie obrażenia. Niezrażony niepowodzeniem, stworzył kolejne szybowce o różnych układach, wykonując na nich już udane próby. Wszystkie loty były holowane na linie za koniem. Za ostatni z projektów otrzymał dyplom wyróżnienia od Odeskiego Oddziału Cesarskiego Rosyjskiego Stowarzyszenia Technicznego, a latawce jego konstrukcji zakupił przedstawiciel szacha perskiego. Łącznie w latach 1909-1910 Rudlicki zbudował dziesięć szybowców, z których trzy ostatnie były wyposażone w układ sterowania, kołowe podwozie i znacznie różniły się sposobem wykonania. „Zważywszy różnorodność pomysłów zrealizowanych na dziesięciu własnoręcznie wykonanych szybowcach, krótki czas ich budowy, młody wiek konstruktora oraz fakt, iż szybowce Rudlickiego były pierwszymi konstrukcjami w tej dziedzinie od czasów lotni Czesława Tańskiego, było to osiągnięcie o niebagatelnym znaczeniu” – podkreślał Wojciech Czajka. 

Zestrzelony i ranny 

W kolejnych latach Rudlicki zaprojektował, a następnie rozpoczął budowę pierwszego jednomiejscowego samolotu, wyposażonego w silnik o mocy 24 KM. Płatowiec dokończony już w czasie pierwszej wojny światowej, został uszkodzony pod nieobecność jego twórcy, który w tym czasie odbywał służbę wojskową. Rudlicki początkowo był obserwatorem w eskadrze lotniczej 8. korpusu lotnictwa rosyjskiego na froncie południowo-zachodnim. „Za fotografie frontu i fortyfikacji Dubna został odznaczony Krzyżem św. Włodzimierza z Mieczami. W Symferopolu przeszedł kurs pilotażu, następnie powrócił na front. Był dwukrotnie zestrzelony i ranny” – pisał dr Andrzej Glass. Wiosną 1919 r. Rudlicki przyjechał wraz z armią Hallera do Polski. Jako kapitan pilot został dowódcą 16. eskadry wywiadowczej, z którą brał udział w wyprawie kijowskiej, w ofensywie na Grodno i operacjach Wojsk Litwy Środkowej gen. Żeligowskiego. Następnie wyjechał do Francji, gdzie na École Superieure d’Aéronautique w Paryżu i uzyskał dyplom inżyniera. „Trudno sobie wyobrazić bogatszą karierę konstruktora-wynalazcy. Już pierwsza naukowo opracowana konstrukcja, nobilitująca go w przenośni i dosłownie jako konstruktora dyplomem francuskiej uczelni lotniczej, potwierdzała zapowiedź przyszłych sukcesów Rudlickiego. Całkowicie zapomniany do początków lat sześćdziesiątych, projekt dużego samolotu pasażerskiego, powstały jako jedyna wyróżniona praca dyplomowa, obejmował 20 stron obliczeń i rysunków wraz opisami. Zaprojektowany jako 20-osobowy samolot pasażerski, płatowiec «Ru» miał w swoich zamierzeniach dysponować wygodną kabiną dla podróżujących, a nawet dwukabinową toaletą, co wówczas było zjawiskiem bez precedensu” – twierdził Wojciech Czajka.

Amerykanie bili się o niego 

Samolotem skonstruowanym przez Rudlickiego, wyprodukowanym w największej liczbie egzemplarzy, był łącznikowo-obserwacyjny Lublin R-XIII. Polski konstruktor prowadził też prace eksperymentalne. Jego opatentowanym pomysłem było usterzenie, które przeszło do historii jako usterzenie Rudlickiego lub motylkowe. Zostało ono przebadane w Instytucie Aerodynamicznym w Warszawie i zastosowane w samolocie Hanriot H-28, a następnie w 1933 r. w samolocie R-XIX. Ministerstwo Spraw Wojskowych zakazało prowadzenia prób z tym usterzeniem, nie widząc jego zalet. Później było ono stosowane na samolotach w kilku krajach m.in. we Francji i USA. Po wybuchu II wojny światowej, Rudlicki został zmobilizowany do 4. pułku lotniczego. Podczas ewakuacji przez Rumunię, Jugosławię i Włochy poprowadził kolumnę samochodową PLL LOT z polskim personelem lotniczym do Francji. Tam „wystarał się, dzięki swym znajomościom z okresu studiów, o pracę dla 74 pracowników LOT w zakładach SNCAN (Potez) w Casablance, gdzie pod jego kierunkiem polscy mechanicy zmontowali i naprawili 200 samolotów amerykańskich Curtiss Hawk i Martin Maryland. Po kapitulacji Francji Anglicy całą tę grupę pod kierunkiem Rudlickiego ewakuowali do Wielkiej Brytanii i od września 1940 r. zatrudnili w Burtonwood Repair Depot” – wskazywał dr Glass. Sam Rudlicki w 1943 r. przeniósł się do warsztatów filii amerykańskiej wytwórni lotniczej Lockheed przy 3 Base Air Depot US Air Force w Belfaście w Irlandii Północnej. Tam opracował wyrzutnik do powierzchniowych bombardowań z czterosilnikowych bombowców Boeing B-17 Flying Fortress, opracował ulepszenie systemu automatycznego sterowania wieżyczkami strzeleckimi oraz niezamarzający system hydrauliczny sterowania wieżyczkami strzeleckimi. Po wojnie otrzymał propozycję wyjazdu do USA i niemal równolegle oferty pracy od czterech amerykańskich koncernów lotniczych. Ostatecznie objął stanowisko konstruktora w znanej firmie lotniczej „Republic”. W wytwórniach tej firmy pracował nieprzerwanie przez 16 lat. Przy jego udziale powstały m.in. myśliwce bombardujące F-84 „Thunderjet” i F-86 „Thunderstreak”. Rudlicki przeszedł na emeryturę w 1961 r. Zamieszkał na Florydzie. Nigdy nie zaprzestał swej lotniczej aktywności. M.in. przedstawił oryginalną metodę pionowego startu, którą analizowała amerykańska Narodowa Rada Wynalazków. Umarł w wieku 84 lat.


Brak dostępu do ankiet

Aby wziąć udział w ankiecie musisz posiadać konto oraz musisz być zalogowany.



Skip to content