Karol Wojtyła (1920-2005)

Talenty

  • Artysta
  • Humanista
  • Społecznik
  • Teolog

Profil

Duchowny, poeta, zapalony turysta i… papież. Podczas trwającego prawie 27 lat pontyfikatu wygłosił blisko 2,5 tysiąca przemówień na całym świecie. Opublikował 14 encyklik, 14 adhortacji, 11 konstytucji apostolskich, 43 listy apostolskie. Odegrał kluczową rolę w obaleniu komunizmu.

Biografia

„Dzieci są nadzieją, która rozkwita wciąż na nowo, projektem, który nieustannie się urzeczywistnia, przyszłością, która pozostaje zawsze otwarta” – mówił. Urodził się w Wadowicach pod Krakowem. Już od czasów licealnych pisał wiersze. Najprawdopodobniej pierwszym zbiorem jego utworów poetyckich były „Ballady beskidzkie”. Uczestnicy wieczorów autorskich Karola Wojtyły wspominają po latach te utwory jako ballady o tematyce inspirowanej folklorem Beskidów, z motywami ludowo-legendarnymi, a także wątkami maryjnymi. Kolejny zbiór twórczości Wojtyły, znany pod tytułem „Psałterz Dawidów (Księga słowiańska)”, został złożony z rozmaitych gatunkowo tekstów. Znalazło się w nim kilkanaście sonetów, liryk poświęcony zmarłej matce oraz dłuższe utwory prozatorskie. Zamiłowania do poezji nigdy nie porzucił. Po wyborze na Stolicę Piotrową opublikował „Tryptyk rzymski”, co z miejsca stało się sensacją międzynarodową. Nic dziwnego – minęło ponad 500 lat, od kiedy pisarz, sprawujący godność ojca świętego – Pius II, ogłosił duży utwór poetycki. Wiadomość o „Tryptyku rzymskim” obiegła cały świat – była komentowana w serwisach informacyjnych większości mediów. W samej tylko Polsce w 2003 r. sprzedano 530 tys. egzemplarzy tego utworu.

W kotłowni i w teatrze 

W czasie okupacji niemieckiej Karol Wojtyła pracował fizycznie – w kamieniołomach i w kotłowni. Trzy lata po wybuchu wojny poczuł powołanie kapłańskie. Rozpoczął naukę w podziemnym Metropolitalnym Seminarium Duchownym w Krakowie. Działał jednocześnie w podziemnej Federacji Organizacji Narodowo-Katolickich „Unia” podporządkowanej Armii Krajowej. Ryzykując własnym życiem pomagał zagrożonym zagładą Żydom. Talent artystyczny, oprócz kolejnych prób poetyckich, realizował w ramach Teatru Rapsodycznego. Wojtyła występował głównie w inscenizacjach wielkich dramatów romantycznych. Święcenia kapłańskie otrzymał już po wojnie. Objął wikariat we wsi Niegowić i jednocześnie przygotowywał rozprawę doktorską. Po habilitacji na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, podjął pracę na uczelni, specjalizując się w filozofii i etyce. Kolejne lata to pasmo kościelnych awansów Wojtyły. Został biskupem pomocniczym, a kilka lat później arcybiskupem krakowskim. Papież Paweł Vi mianował go kardynałem. 

Wujek w kaloszu 

Przez całe życie był zapalonym turystą. Dla swoich studentów organizował wyprawy w góry lub nad jeziora. Uprawiał turystykę pieszą, narciarską, rowerową i kajakową. Pierwszy spływ ks. Karola i jego „rodzinki” złożonej z członków duszpasterstwa akademickiego odbył się na Brdzie – rzece przepływającej przez wiele pomorskich miejscowości. „Wujek”, bo tak był nazywany przez studentów, płynął na sędziwym, jeszcze przedwojennym kajaku o nazwie „Kalosz” z załogantem, z którym początkowo nie mogli się zgrać. Ksiądz Wojtyła skomentował to dwuwierszem: „I rumają dalej żwawo, jeden w lewo, drugi w prawo”. Brda była jego ulubioną rzeką (płynął jeszcze m.in. Wdą), którą jako jedyną przepływał trzykrotnie – w 1953, 1966 i 1972 r. Już jako arcybiskup, metropolita krakowski wybrał się z kolei na kajakową wyprawę Słupią – inną rzeką przepływającą przez Pomorze. Hierarcha dojechał na spływ samochodem, niezależnie od pozostałych kajakowiczów. Chodziło o to, by zmylić Służbę Bezpieczeństwa – w czasach komunistycznych prowadzenie duszpasterstwa nie było akceptowane przez władze państwowe. Wszelkie tego typu inicjatywy interesowały „bezpiekę”. Z tego właśnie powodu abp Wojtyła konspiracyjnie nazywany był „Wujkiem”, a jego studenci „rodzinką”. Podczas spływu Słupią odprawiał Msze św. na leśnych polanach, spowiadał, modlił się razem ze współtowarzyszami.

Papież „Solidarności” 

16 października 1978 r. świat wstrzymał oddech. Zebrani na konklawe kardynałowie po raz pierwszy od ponad 450 lat wybrali na papieża nie-Włocha. Ks. Karol Wojtyła przyjął imię: Jan Paweł II. Podczas swoich słynnych pielgrzymek odwiedził niemal wszystkie kraje świata, zawsze starając się powiedzieć choć parę słów w miejscowym języku. Znał ich ponad 10, w tym grecki i hebrajski. Biegle mówił po angielsku, francuski, niemiecki, hiszpańsku i rosyjsku. Szybko stał się dla milionów Polaków autorytetem moralnym, a jego pielgrzymki do ojczyzny stanowiły dla zniewolonego komunizmem społeczeństwa impuls w walce o wolność. Podczas pierwszej wizyty do ojczyzny papież odwiedził najważniejsze miejsca w Polsce m.in. Warszawę, Gniezno, Częstochowę, Kraków i były niemiecki obóz koncentracyjny Auschwitz. W homilii wygłoszonej w czasie Mszy św. przed Grobem Nieznanego Żołnierza w stolicy wezwał rodaków do szczególnej odpowiedzialności za losy kraju i ojczyzny. Wypowiedział wówczas słynne zdanie: „Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi! Tej ziemi!”. Wizyta miała duże znaczenie nie tylko dla wolności Kościoła w Polsce, ale pośrednio przyczyniła się do odzyskania przez Polaków swobód demokratycznych. Zdaniem wielu analityków słowa wypowiedziane przez Jana Pawła II zostały odebrane przez społeczeństwo jako wezwanie do przemian ustrojowych i odbudowy wolności kraju, a to z kolei przyczyniło się do powstania w następnym roku „Solidarności”. Powszechny entuzjazm wynikający z półtorarocznej działalności 10-milionowego, niezależnego ruchu społecznego został przerwany przez wprowadzony stan wojenny. W trudnym dziejowym momencie Polaków nie pozostawił Jan Paweł II. Papież w czerwcu 1983 r., przyjechał drugi raz do kraju. Podczas pierwszego oficjalnego przemówienia w archikatedrze warszawskiej wprost określił cel swojej pielgrzymki, podkreślając, że przybył do Polski, by „stanąć pod krzyżem Chrystusa” razem z wszystkimi rodakami, „zwłaszcza tymi, który najboleśniej czują cierpki smak zawodu, upokorzenia, cierpienia, pozbawienia wolności, krzywdy, podeptania godności człowieka”. Po raz kolejny Jan Paweł II wlał nadzieję w serca ludzi walczących o niepodległości Polski i dał im impuls do działania w 1988 r. Na fali entuzjazmu po spotkaniu z papieżem, na Wybrzeżu ponownie zawrzało. W zakładach pracy i na uniwersytetach wybuchły strajki. Fala społecznego niezadowolenia, wyrażana zarówno przez robotników jak i studentów, objęła kolejne miejsca w Polsce i w konsekwencji skłoniła kierownictwo komunistycznej partii do podjęcia rozmów z czołowymi działaczami „Solidarności”.


Brak dostępu do ankiet

Aby wziąć udział w ankiecie musisz posiadać konto oraz musisz być zalogowany.



Skip to content