Stanisław Leszczyński (1677-1766)

Talenty

  • Humanista
  • Społecznik

Profil

W ojczyźnie przylgnęła do niego łatka „nieudolnego polityka”. Nazywany jest „pechowym królem” i „królem-tułaczem”. Tymczasem we Francji stał się synonimem nowoczesnego władcy, a słynna „Wielka encyklopedia francuska” ocenia jego działalność jako „wyjątkową i godną naśladowania”.

Biografia

Poliglota w stroju chłopa 

Gruntowne wykształcenie zdobył w protestanckim gimnazjum akademickim w Lesznie. Był poliglotą – znał dobrze łacinę, włoski, niemiecki i francuski. Swoje zdolności językowe wykorzystywał w praktyce podróżując po Austrii, Włoszech, Francji, Holandii i Niemczech. Dzięki małżeństwu zawartemu z Katarzyną z Opalińskich stał się jednym z najzamożniejszych w Polsce magnatów. Po raz pierwszy na władcę Polski został koronowany w 1705 r. Po raz drugi 28 lat później. Jego panowanie stanowiło ciągłą walką z władcami z dynastii Sasów – najpierw Augustem II, a potem Augustem III. Leszczyński zdawał sobie sprawę, że Rzeczpospolita wymaga głębokich reform. Postulował zniesienie pańszczyzny i oczynszowanie chłopów, bronił praw mieszczan, chciał nałożyć podatki na szlachtę i wzmocnić armię. Był też zwolennikiem zniesienia wolnej elekcji i wprowadzenia monarchii konstytucyjnej. Swoją wizję naprawy kraju przedstawił w dziele: „Głos wolny wolność ubezpieczający”. Gdy na polskie ziemie wkroczyła armia rosyjska, król Stanisław schronił się w Gdańsku, licząc, że potężne fortyfikacje miasta zatrzymają przeciwników. Liczył także na szybkie wsparcie ze strony swojego zięcia Ludwika XV, króla Francji. Ostatecznie dwa okręty francuskie pojawiły się na gdańskiej redzie dopiero po 5 miesiącach walk. Jednak zapoznawszy się z sytuacją Francuzi uznali, że atak na siły rosyjskie byłby militarnym samobójstwem i… odpłynęli. Król Leszczyński zdając sobie sprawę z zagrożenia niewolą oraz chcąc przerwać bombardowanie, postanowił potajemnie opuścić miasto. W przebraniu chłopa monarcha rozpoczął ryzykowną podróż. Przeprawił się łodzią przez zalane tereny na wschodzie Gdańska, a następnie wozem chłopskim kupionym po drodze dotarł do Kwidzyna. Opuścił ojczyznę i na stałe osiadł we Francji. 

Polemika z Rousseau i babka z rumem 

Został dożywotnim księciem Lotaryngii. Okazał się dobrym gospodarzem, zyskując u miejscowej ludności przydomek „króla dobrodzieja”. Spełniał się jako społecznik – założyciel przytułków, publicznych bibliotek, darmowych szkół. Zdobył sławę jako wielki budowniczy i mecenas sztuki – stawiał liczne pałace i parki, w tym okazały zespół architektoniczno-urbanistyczny w Nancy, dziś zaliczany do najwspanialszych w całej Europie. Leszczyński był również jednym z najwybitniejszych myślicieli swojej epoki. Założył francuską Akademię, do której należeli m.in. Monteskiusz czy Wolter. Prowadził ożywione dyskusje i intelektualne kłótnie, chociażby ze słynnym Janem Jakubem Rousseau. Leszczyński krytycznie odniósł się m.in. do słynnej rozprawy o naukach i sztukach. Monarcha w kontrze do Rousseau zdecydowanie bronił roli wykształcenia. Twierdził, że nauka służy ludziom do poznania prawdy, ale też dobra, a przede wszystkim „stosowności w sprawach społecznych”. Nie zgadzał się też ze stanowiskiem genewskiego myśliciela, że natura, „skoro jest piękna sama przez się, nie wymaga żadnego badania”. Król-tułacz, o czym niewiele osób pamięta, był prekursorem idei Unii Europejskiej. W jednym z traktatów napisał, że w Europie nie zapanuje pokój, dopóki nie zostanie powołane stowarzyszenie państw dbające o porządek na Starym Kontynencie. Tą wizją wyprzedzał epokę, w której żył. Co ciekawe, władca zasłynął także jako wielki smakosz i znawca kuchni. Osobiście czuwał nad przygotowywaniem dań. Przyczynił się do powstania nowych potraw i deserów, takich jak np. babka z rumem. Był człowiekiem oświecenia, a jednocześnie głęboko wierzącym i praktykującym katolikiem. Codziennie uczestniczył we Mszy św., tłumaczył z francuskiego dzieła religijne i oddawał się regularnym postom, m.in. w rocznicę swojej szczęśliwie zakończonej ucieczki z Gdańska. Organizował również tzw. królewskie misje, podczas których zakonnicy głosili słowo Boże, rozdawali jałmużnę i święte obrazki, propagując religię na wsiach. Przywiązywał też ogromne znaczenie do kultu maryjnego. Mimo spokojnej i szczęśliwej starości jego życie zakończyło się tragicznie. 5 lutego 1766 r. doznał rozległych poparzeń, gdy jego płaszcz zapalił się od iskry z kominka. Po długiej i bolesnej agonii zmarł w wieku 88 lat. Był najdłużej żyjącym królem Polski. W trakcie rewolucji francuskiej zwłoki polskiego władcy sprofanowano, a jego wyciągnięte z grobu ciało zostało zgilotynowane.


Brak dostępu do ankiet

Aby wziąć udział w ankiecie musisz posiadać konto oraz musisz być zalogowany.



Skip to content