Józef Rotblat (1908-2005)

Talenty

  • Naukowca

Profil

Polski fizyk żydowskiego pochodzenia Józef Rotblat to dziś postać niemal zapomniana. Był genialnym naukowcem, członkiem słynnego projektu Manhattan, współtwórcą pierwszej na świecie bomby atomowej. Po latach wręczono mu… pokojowego Nobla.

Biografia

Kiedy profesor fizyki Grzegorz Karwasz przeprowadzał z Józefem Rotblatem ostatni wywiad, zaczął od pytania po angielsku: „Czy mówi pan jeszcze po polsku?”. Oburzony noblista odparł wówczas najczystszą polszczyzną: „Co za głupie pytanie! Ja byłem i jestem Polakiem. Tylko, że jako wynalazca bomby atomowej nie mogłem w Polsce mieszkać”. 

Kariera, wojna i… zapalenie wyrostka 

Urodził się w Warszawie jako syn właściciela przedsiębiorstwa transportowego Zelmana Rotblata i Szajndli z domu Krajtman. Rodzice nie byli na tyle zamożni, by sfinansować synowi naukę w gimnazjum. Józef skończył wydział elektro-mechaniczny Szkoły Rzemieślniczej i rozpoczął pracę w zawodzie elektromontera. Prowadząc własny interes, naprawiał instalacje elektryczne w domach warszawiaków. Jednocześnie marzył o karierze naukowca. By zrealizować swoje plany potrzebował matury. Szansa na dalszą edukację pojawiła, kiedy dowiedział się o istnieniu liberalnej z ducha Wolnej Wszechnicy Polskiej oferującej studia wieczorowe. Przyszły noblista miał szczęście – trafił pod opiekę ucznia Marii Skłodowskiej-Curie, profesora Ludwika Wertensteina. Gdy ustawa sejmowa zaliczyła Wszechnicę do szkól wyższych, Józef zdał maturę, obronił pracę magisterską, a następnie doktorat na Uniwersytecie Warszawskim. Był już wówczas żonaty –  podczas letnich studenckich kursów pedagogicznych poznał córkę żydowskiego kupca z Lublina, Hadasę Grin. Tola – tak mówił do żony Rotblat, była od niego pięć lat młodsza i właśnie kończyła polonistykę. Udane życie zawodowe i prywatne małżeństwa Rotblatów dramatycznie przerwała II wojna światowa. Wiosną 1939 r. Rotblat wyjechał na stypendium do Jamesa Chadwicka, odkrywcy neutronów, który budował cyklotron w Liverpoolu. Józef zdążył wrócić do Warszawy na kilka dni przed rozpoczęciem działań wojennych. Chciał zabrać do Anglii Tolę, ale ta – jak Rotblat wspominał po wojnie – przeszła zapalenie wyrostka robaczkowego i 31 sierpnia przyjechał do Anglii sam. Zaraz po inwazji Hitlera na Polskę pytał w konsulacie, czy może wrócić do kraju, lecz nie dostał żadnej odpowiedzi. Panował chaos. Został w Anglii, nieustannie próbując ściągnąć do siebie żonę. Tola trafiła najprawdopodobniej do komór gazowych Bełżca. Naukowiec o śmierci żony dowiedział się dopiero jesienią 1945 r. Nigdy nie potrafił sobie wybaczyć, że wyjechał bez niej. 

Od bomby do pacyfy 

W czasie wojny Rotblat został jednym z członków zespołu słynnego projektu Manhattan (w Los Alamos w USA), który miał doprowadzić do uzyskania nowej potężnej broni. Już w trakcie prac naukowiec zaczął zadawać sobie pytanie, czy budowa bomby atomowej nie stanowi zagrożenia dla ludzkości. Naukowiec Jack Harris, kolega Rotblata, pisał po kilkudziesięciu latach o wątpliwościach, które przez cały czas towarzyszyły polskiemu fizykowi: „Józef Rotblat nie był szczególnie szczęśliwy w Los Alamos. Z jednej strony, był sfrustrowany, że jego doświadczenie i talent nie są wykorzystane właściwie, a z drugiej strony, martwił się o moralność całego przedsięwzięcia. Jego wątpliwości uległy wzmocnieniu, kiedy usłyszał od administratora projektu generała Lesliego Grovse’a, że prawdziwym powodem opracowania broni jądrowej jest zdobycie przewagi nad Rosjanami! Kiedy w roku 1944 stało się jasne, że Niemcy nie będą mogli wyprodukować własnej bomby atomowej, [Rotblat] zdecydował o rezygnacji ze swojego udziału w projekcie i o powrocie do Liverpoolu”. Rotblata szczegółowej obserwacji jako „potencjalnego szpiega”. FBI, obok wywiadu wojskowego USA, podejrzewała polskiego naukowca o szpiegostwo na rzecz ZSRS. Bazując na dość wątłych przesłankach, amerykańskie służby zbudowały hipotezę, jakoby przyszły noblista planował skok ze spadochronem na teren Rosji Sowieckiej. Wiele wskazuje na to, że były to podejrzenia niesłuszne – sam fizyk zdołał udowodnić, że nie jest szpiegiem i mógł kontynuować prace. Po latach okazało się, że sowieckim „kretem” w ośrodku był niemiecki fizyk z brytyjskim paszportem, Klaus Fuchs. Ostatecznie, przerażony następstwami nuklearnej zagłady Hiroszimy i Nagasaki, Rotblat całkowicie zrewidował swoje poglądy. Wraz z filozofem i matematykiem Bertrandem Russelem był inicjatorem konferencji w Pugwash, która zapoczątkowała ruch na rzecz ograniczenia rozwoju broni jądrowej. „Pogląd Rotblata nie był popularny. Jego przeciwnicy argumentowali, że nawet gdyby zniszczyć arsenały broni, ktoś może skrycie taką bombę zbudować i wtedy będzie miał ją jako jedyny. Opinię, że zniszczenie broni da nam pokój, uznawali za naiwną” – wyjaśniał Marek Górlikowski, biograf noblisty. „Z upływem czasu Rotblata i jego współpracowników można było w coraz większym stopniu uznać za agenturę wpływów sowieckich. Coraz bardziej szli na rękę polityce Kremla, wierzono w obłudne zapewnienia o »walce o pokój« i nie zwracano uwagi na niewygodne fakty. Dla przywódców ruchu najważniejsze było uniknięcie katastrofy jądrowej, a nie demokracja czy prawa człowieka” – twierdził z kolei publicysta i pisarz Sławomir Koper. Niewątpliwie Rotblat autentycznie obarczał się winą za dramatyczny los mieszkańców japońskich miast, na które zostały zrzucone bomby atomowe. Niedługo przed śmiercią podkreślał: „W rzeczywistości, moja współodpowiedzialność za erę atomową nie wynika tylko z tego, że uczestniczyłem w projekcie Manhattan. Ja tę bombę, niestety, wymyśliłem jako pierwszy!”. Głosząc tezę, że naukowcy ponoszą moralną odpowiedzialność za swoje badania i wynalazki, apelował o stworzoną na wzór przysięgi Hipokratesa deklarację moralności dla badaczy, przede wszystkim fizyków i chemików. W 50. rocznicę zagłady Hiroszimy, a także w momencie wznowienia prób z bronią atomową przez Francję, Józef Rotblat został uhonorowany wraz z ruchem Pugwash Pokojową Nagrodą Nobla. Doceniono go za działalność na rzecz atomowego rozbrojenia. 


Brak dostępu do ankiet

Aby wziąć udział w ankiecie musisz posiadać konto oraz musisz być zalogowany.



Skip to content